27 września 2014

CZARNOGÓRA | ROZDZIAŁ DRUGI | GÓRY

Piąty pasażer z końca pierwszej części czarnogórskiego albumu okazał się najlepszym arbuzem w moim życiu. Te 9 kilogramów słodyczy kupiliśmy na przydrożnym straganie za niecałe dwa euro. 

IMG_6716 IMG_6718 IMG_6727 Arbuzową przekąską zakończyliśmy pobyt w Ulcinj. Tego dnia spakowaliśmy nasze małe obozowisko i postanowiliśmy jechać na północ. IMG_6739 IMG_6730 Zanim na dobre opuściliśmy wybrzeże, zajechaliśmy na chwilę do Valdanos, aby zobaczyć niesamowity gaj oliwny. IMG_6763 IMG_6769 Naszym celem na następne trzy dni były góry Durmitor. IMG_6791 IMG_6797

Zatrzymaliśmy się nie w samym Zabljaku, a w Razvrsje, na campingu o tej samej nazwie. Na miejsce dojechaliśmy chwilę po 19, tuż przed zachodem. Nasz plan szybkiego rozbicia obozu przy ostatnich promieniach słońca musiał ulec zmianie - gdy tylko zaparkowaliśmy podbiegł do nas jeden z opiekunów campingu i zaproponował rakiję na powitanie. Właściwie to nie zaproponował - nie chciał słyszeć o tym, że planujemy najpierw rozbić namioty - "u mnie nie ma demokracji!" - więc zostawiliśmy wszystko i wypiliśmy brzoskwiniową rakiję. Nie przepadam za smakiem tak mocnego alkoholu, ale muszę przyznać, że owocowa rakija była wyjątkowo dobra.

Michaił, nasz gospodarz, naprawdę dobrze mówił po polsku. W te rejony przyjeżdża zimą ponoć całkiem sporo Polaków, więc jeśli wszyscy są witani w ten sam sposób, to okoliczności do rozmów, wymiany doświadczeń i nauki języka są naprawdę sprzyjające.
Pierwszy dzień w górach chcieliśmy poświęcić na małe rozpoznanie terenu. Krótka wycieczka nad Czarne Jezioro nie nasyciła nas dostatecznie, dlatego postanowiliśmy wspiąć się do góry. I jeszcze trochę. Ponieważ nie planowaliśmy długiej wycieczki, nie mieliśmy ze sobą wystarczających zapasów jedzenia. W pewnym momencie zdecydowałyśmy z Adą, że powoli wracamy, naszym partnerom natomiast dopiero zaostrzył się apetyt na góry i ostatecznie dotarli tego dnia do Jaskini Lodowej.
IMG_6844 IMG_6847 IMG_6866 IMG_6834 IMG_6858 Poranek w Razvrsje. IMG_6903 IMG_6899 IMG_6909 IMG_6918 Następnego dnia postanowiliśmy wybrać się na najwyższy szczyt Czarnogóry (który tak naprawdę najwyższym szczytem nie jest), czyli Bobotov Kuk. IMG_6925 IMG_6934 IMG_6936 IMG_6943 IMG_6945 IMG_6951 IMG_6963 IMG_6964 IMG_6966 IMG_6968 IMG_6969
Gdy dwie trzecie drogi na szczyt mieliśmy już za sobą, zaczęło kropić. Potem deszcz zaczął przybierać na sile i niestety nie wyglądało na to, że szybko przestanie padać. Schowaliśmy się na chwilę pod większą skałą i po krótkiej przerwie na herbatę z bólem odpuściliśmy dalszą wspinaczkę.
IMG_6970 Pożegnanie z Durmitorem - most Durdevica nad Tarą. Jak wyczytaliśmy w przewodnikach, kanion Tary to trzeci najgłębszy kanion na świecie. IMG_7002 IMG_7004 IMG_7001 IMG_7003 IMG_6983 IMG_6997
W tej części kraju spędziliśmy zdecydowanie za mało czasu, i jeśli miałabym wybierać - morze czy góry - to właśnie Durmitor jest powodem, dla którego wróciłabym do Czarnogóry jeszcze raz. Góry są niesamowite, skaliste, a jednocześnie intensywnie zielone, pofalowane i strzeliste, po prostu zachwycające. Szkoda tylko, że są tak daleko!

4 komentarze:

  1. niesamowicie,melancholijnie

    OdpowiedzUsuń
  2. idealne... aż chce się tam jechać

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne fotografie, niesamowite miejsce! Ja wlasnie z moim G. szukamy idealnego miejsca na przyszłoroczne wakacje i myślałam o wycieczce objazdowej na Bałkany - 10 dni i 5 krajów ale patrząc na Twoje zdjęcia zdecydowanie czuje, że chciałabym pobyć dłużej w tych górach, szczególnie ze nigdy nie byłam w tej części świata :))

    Pozdrawiam, ohkejti.pl

    OdpowiedzUsuń