7 marca 2016

KARTKI Z KALENDARZA

Minął styczeń i luty. Dopiero kilka dni temu kupiłam kalendarz na ten już nie taki nowy rok, który rozpoczęliśmy nocnym wejściem na Śnieżkę (a było to drugie wejście w ciągu tygodnia). Trochę dziwna ta zima, za dużo czasu spędzonego wśród kartonów i czterech ścian. Szczęśliwie ściany coraz mniej gołe, a sztywne krzesła udało się w końcu zamienić na sofę. 
Tygodnie uciekają w szalonym tempie, czekam, aż w końcu zrobi się zielono.