2 października 2013

IZERY

W sobotę wsiadłam na chwilę na rower. Od ostatniej przejażdżki minęły prawie dwa miesiące - w sierpniu D. złamał rękę, i chociaż ostatecznie obyło się bez gipsu, o wspólnych rowerowych wypadach na kilka tygodni zapomnieliśmy.
izery-4 izery-3 izery-2

Tego dnia miałam też okazję spróbować w końcu słynnych naleśników z jagodami w Chatce Górzystów. Słyszałam o nich niejednokrotnie i bałam się, że szumne opowieści to tak naprawdę legenda, która z rzeczywistością ma niewiele wspólnego.  Na szczęście nie zawiodłam się ani trochę. Jak bardzo bym się nie starała, nie będę w stanie oddać słowami ich smaku. Ciasto jest bardzo puszyste, a śmietana i ogromna porcja jagód dają doskonałe połączenie - naleśnik nie jest ani zbyt słodki, ani zbyt kwaśny. Jest za to bardzo sycący! Zrobiłam duży błąd uwieczniając go w ten sposób, powinnam raczej pokazać jego grubość, bo od tradycyjnego naleśnika jest pewnie cztery razy wyższy.
naleśniki-chatka-górzystów izery

Izerskie powietrze dodało energii, której ostatnio tak brakuje.

1 komentarz: