Minie jeszcze trochę czasu zanim rozpocznie się moja majówka. Dość niespodziewanie jednak znalazłam się na chwilę w domu i łapię oddech między uczelnianymi projektami. Mam w końcu czas na wyjęcie z komputerowej szuflady wspomnień z pewnego siostrzanego spaceru. To był jeden z pierwszych słonecznych dni tej wiosny.
jezus, przepięknie!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuń