1 lutego 2015

BLUE JANUARY

Bez żalu żegnam styczeń, który okazał się najbardziej nieprzyjaznym miesiącem spośród ostatnich kilkunastu. W myślach układam tylko te dobre momenty, a ich nie było wcale tak mało.

Dokładnie pierwszy i ostatni dzień stycznia spędziłam w lesie. Początek roku uczciliśmy zdobywając Sobiesz, wczoraj po raz drugi odwiedziłam szczyt Ślęży. Między jednym spacerem a drugim zdałyśmy z A. egzamin, do którego przygotowywałyśmy się właściwie od roku. Dobrowolne nadgodziny zaowocowały mnóstwem ciepłych słów, wzrostem motywacji i zapełniającym się kalendarzem.

W lutym będzie lepiej.

IMG_8838
IMG_8822 IMG_8851 IMG_8869 IMG_8892 IMG_9074 IMG_9072 IMG_8903 IMG_9216 IMG_9112 IMG_9201 IMG_9140-2 IMG_9150-2 IMG_9159 IMG_9168 IMG_9170 IMG_9181 IMG_9184 IMG_9146 IMG_9207

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz