6 grudnia 2012

PRZYWITANIE

Jeśli dobrze liczę, herbaty nie słodzę już od pięciu lat. Raz na jakiś czas robię jednak wyjątek. Posłodzona co najmniej sześcioma łyżeczkami cukru, gorąca herbata z sokiem malinowym prosto z termosu, to jeden z najlepszych elementów zimowych spacerów górskich.

W niedzielę wybraliśmy się na wycieczkę łączoną, spacerowo-skitourową. Zaczęliśmy i skończyliśmy tradycyjnie w Szklarskiej, zahaczając o Schronisko pod Łabskim Szczytem, Halę Szrenicką i Kamieńczyk. Przywitaliśmy zimę.

 PS. Zjazd na łopacie był zdecydowanie wart tych siniaków.


Ulubiony obrazek, przestrzeń i cisza.
 
Szrenica.

W górach gwiazdy widać o wiele lepiej.

W schroniskach czas płynie jakoś inaczej. Tuż przez Bożym Narodzeniem - dekoracje wielkanocne :-)

3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem co się stało z komentarzem, ale ja nic nie usuwałam! (na pewno nie świadomie) :)

      Usuń
  2. your photography is amazing !

    OdpowiedzUsuń