Minął styczeń i luty. Dopiero kilka dni temu kupiłam kalendarz na ten już nie taki nowy rok, który rozpoczęliśmy nocnym wejściem na Śnieżkę (a było to drugie wejście w ciągu tygodnia). Trochę dziwna ta zima, za dużo czasu spędzonego wśród kartonów i czterech ścian. Szczęśliwie ściany coraz mniej gołe, a sztywne krzesła udało się w końcu zamienić na sofę.
Tygodnie uciekają w szalonym tempie, czekam, aż w końcu zrobi się zielono.
Wow ! Zdjęcia ze Śnieżki niesamowite ! A rozumiem, że to wejście noce na Śnieżkę to jakaś zbiorowa akcja ? Tęskno mi za takimi widokami ... ;(
OdpowiedzUsuńI tak, czas płynie zdecydowanie za szybko..
Dziękuję! W noc sylwestrową dużo osób wchodziło na Śnieżkę, my byliśmy niezależnie naszą dwuosobową ekipą ;)
UsuńWidzę, że jesteś z tych okolic. Możesz mi powiedzieć jak dojść do miejsca z którego można oglądać piękne widoki Śnieżnych Kotłów ? (chodzi mi o widok z dołu). Albo jak przynajmniej to miejsce się nazywa na mapie to sobie poszukam. Z góry dziękuję. :)
OdpowiedzUsuń